Siedziałam w biurze na drugim piętrze Centrum Targowego. Był wtorek, zbliżała się godzina 16.00. Za oknem leniwie płynęły wagoniki karuzeli, chyba największej, jaką widziałam. Mieniła się kolorami, podobnie jak przepiękny, targowy jarmark. Grała świąteczna muzyka, ludzie jeździli na łyżwach, ktoś pił grzane wino, ktoś właśnie delektował się czekoladowymi przysmakami. Ludzie szukali ostatnich świątecznych prezentów. A ja odliczałam dni do urlopu. Byłam zwyczajnie zmęczona i chciałam spakować walizkę, wsiąść do samochodu i dotknąć kolejnej przygody życia. Jeszcze chwila – powtarzałam w myślach.
Rok 2022 nauczył mnie tego, by brać z życia, ile wlezie i nigdy, przenigdy się nie poddawać, nawet jeśli jest ciężko. Nauczył mnie cierpliwości, dystansu, chociaż nie nauczył mnie akceptowania bylejakości. Z tą musiałam się oswoić. Miniony rok przyniósł mi tysiące ciepłych, pięknych słów podziękowań, które płynęły od naszych partnerów, przyjaciół i klientów, od moich bohaterów. Kłaniam się Wam wszystkim. Ten rok nauczył mnie wybaczania ludziom, którzy poszli swoją drogą, a ich postępowanie bolało. Ten rok dał mi wielką siłę, chociaż nie, siłę dały mi relacje z Wami, za co jestem ogromnie wdzięczna.
– Dzień dobry, pani redaktor, czy nowy numer „Sukcesu” jest już do poczytania? – co miesiąc odbieram setki takich telefonów, kierując do punktów dystrybucji. – Możesz dowieźć gazety, bo rozeszły się w dziesięć minut? – te telefony też uwielbiam. Bo to Wy, kochani Czytelnicy, dajecie mi siłę, motywację i wielką chęć do pracy. Bo dla Was „Sukces” powstaje. Jesteście Sukcesem!
Pytacie mnie, jaki będzie nowy rok. Nie wiem. Wiem, że będzie nowym czasem, wyzwaniem, nowym rozdaniem. Wiem, że spędzę go z Wami, drodzy Czytelnicy i wiem, że na mojej drodze pojawią się kolejni wspaniali bohaterowie, kolejne historie do wysłuchania, opisania i wysłania w świat. Kolejne doświadczenia, które dalej będą mnie budować.
Życzę Wam roku, który da Wam więcej dobra niż sami chcecie dostać. Życzę Wam roku wyjątkowego, żeby każdy dzień zostawił na Waszych twarzach uśmiech.
„Sukces po poznańsku”