Stałam na tarasie SPA Afrodyta w Ośnie Lubuskim i patrzyłam na słońce odbijające się w tafli jeziora. Przypomniały mi się wszystkie trudne chwile, których doświadczyłam. Lęk i nerwica, których nabawiłam się przez lata trudnych relacji z różnymi ludźmi, wróciły, choć nie powinny. Stałam i oddychałam zgodnie z tym, jak uczyła nas kilka minut wcześniej Marysia. Ten warsztat zawsze zostanie w moim sercu. „Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają”. Te słowa Jacka Walkiewicza dudniły w głowie jak nigdy. Próbowałam zdefiniować je na nowo. W Ośnie łapałam oddech jak pozostali uczestnicy Akademii Lagom. W ciszy, ogromnym poszanowaniu siebie, życzliwości i niezwykłej otwartości czas biegł powoli. Tam się zatrzymałam. Tam nabrałam sił, chęci, a na usta powrócił uśmiech. Ten czas był mi bardzo potrzebny. Joanna i Grzegorz o tym wiedzą. Zresztą, chyba los tak chciał.
Każdy z nas jest inny. Czasem ta inność ma różny wymiar. Czasem ją akceptujemy, a czasem nie. I dobrze, bo nie musimy. Każdy z nas ma wzorce, autorytety, każdy z nas czerpie od innych. Nie musimy ich naśladować. Ważne, by we wszystkim pozostać sobą. Każdy człowiek daje świadectwo swoim byciem. Jak pisała Wisława Szymborska: „Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami”. Oby te zdania nie waliły w ścianę. Uczmy się od mądrzejszych od siebie. Oni wiedzą więcej.
Wróciłam z nową energią, otwartym umysłem i wraz z fantastycznym zespołem Idea Expo: Maciejem, Agatą, Adamem i Januszem zrealizowaliśmy kolejny odcinek programu tv „Sukces na żywo” dla AHK Polska. Znów poczułam, że to, co robię, ma sens i że ja to po prostu lubię. Lubię, kiedy w moim otoczeniu są Ludzie. Tacy jak Pan profesor Jacek Wachowiak, kierownik Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej szpitala przy ul. Szpitalnej, z którym widziałam się po programie. Właśnie spełniło się Jego marzenie o szpitalu z prawdziwego zdarzenia, by jeszcze lepiej móc pomagać chorym dzieciom. Walczył o to wiele lat. Pokazywał nam oddziały ze łzami w oczach i wielką radością. Ten wstęp dedykuję Jemu. Jest wzorem do naśladowania dla wszystkich ludzi. Cieszę się, że pozostał prawdziwy.
„Sukces po poznańsku”