Szansa. Przychodzi znienacka, czai się za drzwiami, by kiedyś wejść. Na nowe, nieznane, na zmianę, na coś, czego się boimy. Być może to opcja wyjścia ze strefy ukochanego komfortu. Szansa może też zwiastować przewrót – być areną dla odważnych, żeby coś zakończyć, żeby wybaczyć.
Życie zaskakuje każdego dnia. Codziennie mamy wiele szans, ale czy odpowiednio je wykorzystujemy? Czy zauważamy? Czy czyjś życzliwy gest i uśmiech może być szansą? Czy kolejny dzień w zdrowiu jest ważny? W dobie niekończącej się pandemii, ciągłego strachu, stresu i braku nadziei na to, że kiedyś w końcu będziemy żyć normalnie, zaczęliśmy częściej dostrzegać szansy. Codziennie jakąś daje nam los. Budząc się rano doceniamy dom, bliskich obok, pracę, to, że jesteśmy zdrowi. Zaczęliśmy mówić o swoich uczuciach, nauczyliśmy się ze sobą żyć – no, może nie wszyscy. Niektórzy zrozumieli, że bycie razem na co dzień ich przytłacza. Każdy z nas od roku zdaje test życia, nadziei, wiary, przyjmowania lub odrzucania szans. Czerpie garściami, kiedy świeci słońce, nawet nauczyliśmy się tolerować deszcz. Szansa daje rozwiązanie – czasem podając je na tacy, a czasem ciągnie się za nami jak cień, byśmy coś zrozumieli. Zrozumieli siebie, swoje potrzeby, wady i zalety. Zrozumieli drugiego człowieka, nauczyli się empatii, dostrzegania innych. Ile mamy szans z w życiu? Czy dobrze z nich korzystamy? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Państwu. Wdzięczność. To coś, co warto w sobie pielęgnować. Wdzięczność jest dla nas, choć często o niej zapominamy.
Korzystając z okazji życzę Państwu dobrych Świąt Wielkiej Nocy. I chociaż znów będą inne, to niech będą pogodne. Niech narodzi się w nas nadzieja. Życzę Państwu Świąt, które przyniosą szansę na coś lepszego. Na dobre życie.
„Wierzę, że jeśli ktoś zawsze patrzył w niebiosa, pewnego dnia wyrosną mu skrzydła”. (Gustave Flaubert). Pamięci Bartka.
„Sukces po poznańsku”